"Periodyzacja szczytu formy – Czyli piramidy w tańcu"

Autor: Jamnik
Dodano: 16.04.2020

Czyli odrobinę rozważań na temat tego, co w sporcie wiadome od lat, a w tańcu niepraktykowane prawie wcale. Artykuł ten rozpocznę od delikatnego usprawiedliwienia, a mianowicie juz na początku chce podkreślić, że wszystkie informacje, które pojawią się poniżej to nie jest atak na metody treningowe innych instruktorów czy sposoby treningowe indywidualnych jednostek. Pisze to tylko i wyłącznie, jako ciekawostkę, którą z poniżej wymienionych przyczyn, w moim mniemaniu warto wziąć pod uwagę. Szczególnie, jeżeli taniec traktujemy, jako holistyczne podejście do życia. A swoje ciało trenujemy jako narzędzie działające według pewnych zasad lepiej niżeli tych zasad pozbawione. Przeczytaj, wyciągnij wnioski i albo weź coś dla siebie albo olej to całkowicie i rób swoje. Wszak właśnie to jest najpiękniejsze w tym co robimy, że każdy jest inny. I o ile nie jest zamknięty na świat to niech czerpie, z czego tylko zechce i olewa, co tylko zechce.


Periodyzacja szczytu formy to nic innego jak pewna kolejność. Próba usystematyzowania pracy ze zdolnościami kondycyjnymi i koordynacyjnymi organizmu. Mówiąc jeszcze prościej - zdolnościami motorycznymi. Przez wiele lat sportowcy i trenerzy zadawali sobie pytanie jak trenować motorykę zawodników by uzyskiwać jak najlepsze rezultaty, unikać kontuzji i trenować wszechstronnie rozwiniętych zawodników.


Efektem tych właśnie poszukiwań okazała się być piramida periodyzacji szczytu formy, która przydaje się zarówno w treningu już wytrenowanych zawodników, początkujących sportowców, dzieci, jak również, co najważniejsze - w przypadku powrotu do formy po kontuzji.



K O N D Y C Y J N A

Większość trenerów korzysta głownie z jednej piramidy. Ponieważ jest ona bardziej podstawowa i rozwija większość cech potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania nie tylko organizmu sportowca, ale po prostu organizmu zdrowego człowieka. Mowa oczywiście o piramidzie kondycyjnej, natomiast z tej drugiej - czyli koordynacyjnej biorą tylko to czego rozwój jest wymagany i przydatny w dyscyplinie, którą akurat trenują. W przypadku tańca mamy do czynienia z ruchem, który jest tak zróżnicowany, nieprzewidywalny i zależny od tak wielu czynników zewnętrznych, że jesteśmy zmuszeni korzystać z obydwu piramid prawie w takim samym stopniu, z lekkim naciskiem na kondycyjna, ponieważ to ona jest podstawą, na której budujemy resztę.


Piramidę należy odczytywać od dołu. I tak też należy budować nasze ciało. Tak jak dom budujemy na solidnym fundamencie, tak nasze ciało musi być osadzone na podstawach - stabilnych podstawach. Szczegółowe omówienie wszystkich cech motorycznych można znaleźć w mojej książce pt. Praktyka Ruchu w Tańcu Ulicznym" z 2014 roku. Tutaj natomiast przyjrzymy się w wielkim skrócie zasadności ustalonych kolejności, by pomóc ci zrozumcie powód stosowania piramidy w treningu.


Jeśli kogoś trenujesz i chcesz wzmocnić jego sile, bo dostrzegasz jej deficyt. Musisz najpierw sprawdzić jego ciało pod kontem tego czy pozycje, które przyjmuje są stabilne, czy kontroluje postawę ciała w konkretnych schematach ruchowych. Czy przypadkiem jego ciało nie posiada przykurczy, powodujących niemożliwość prawidłowego wykonania pewnych ćwiczeń, a które trzeba rozciągnąć lub rozbić rollerem? Dopiero gdy zrobimy taki wywiad i skorygujemy pewne "wady", można przejść do rozwijania siły całkowitej, co jest logiczne, ponieważ w jaki sposób ktoś ma właściwie budować siłę klatki piersiowej skoro jego ciało nie jest w stanie nawet stabilnie ustać w pozycji podporu przodem. Gdy wzmocnimy siłę, a nasza technika w jej ćwiczeniach będzie nienaganna można przejść do dynamiki i dołożyć do tych ćwiczeń odrobinę eksplozywności, dzięki której wypracujemy moc - czyli umiejętność wygenerowania jak największej siły w jak najmniejszym okresie czasu, oraz wytrzymałości - czyli umiejętności utrzymania dobrej intensywności i efektywności ruchu przez jak najdłuższy okres czasu. Dopiero wtedy możemy zjeść wisienkę na torcie - czyli pracować nad szybkością. Jak widać piramida ta odpowiada za kondycyjne przygotowanie naszego ciała, jako narzędzia do pracy.



K O O R D Y N A C Y J N A

Druga piramida odpowiada za wytrenowanie umiejętności polaczenia tego narzędzia pracy z jego centrum dowodzenia, czyli mózgiem.


Przechodząc krok po kroku piramidą koordynacyjną zaczynamy od rozwoju równowagi zarówno tej statycznej (bezpośrednio połączonej ze stabilnością) jak i tej w ruchu, oraz orientacji, która kształtuje świadomość ciała, świadomość ułożenia ciała w przestrzeni i jego izolacje. Dzięki niej wiesz, jakie ruchy potrafią wykonać poszczególne części ciała, w jakich płaszczyznach itp. To są podstawy działań prewencyjnych w zapobieganiu kontuzjom. Następnie możemy zając sie rytmizacją, która wyczula nasze ciała i umysły na rytm. Na prace w określonym rytmie, czy to wymuszonym przez muzykę, czy przez trenera. Kolejną cegiełką jest różnicowanie ruchu, czyli zdolność odpowiedniego zarządzania ciałem, ustawieniami kątów czy jakością ruchu tak by jak najlepiej odwzorować technikę charakterystyczną dla danej dyscypliny sportu czy w naszym przypadku dla danego stylu tańca. To moment, gdy rozwijamy również sprzężenie ruchu, czyli umiejętność łączenia pojedynczych aktów ruchowych w sekwencje ruchów, a z kolei sekwencje w całe aktywności. W tańcu powiedzielibyśmy, że to w pewien sposób praca nad płynnym połączeniem ruchów, czyli praca z flow. Dopiero gdy mamy taką bazę możemy przejść do pracy nad dostosowaniem ruchu, czyli umiejętnością dobrania najlepszych możliwych zmiennych angażujących wszystkie pozostałe cechy motoryczne by odnaleźć się ze swoim ciałem w każdej muzyce, na każdej przestrzeni, czy na każdym rodzaju powierzchni. I na koniec do dostosowania dodajemy jeszcze aspekt szybkości, co tworzy nam coś takiego jak "szybkość reakcji".


Tak właśnie wygląda stosowana w sporcie kolejność, którą stosują również fizjoterapeuci w przywracaniu ludzkiego ciała do pełnej sprawności. Od kilku ładnych lat stosuję te techniki w swoim treningu i z ręką na sercu przyznaje się, że nie podchodzę do nich, jak do przykazań, których złamać nie wolno. Nie zawsze stosuje sie do tej kolejności i nie zawsze idę tym trybem, jest to spowodowane tym, że znam swoje ciało i potrafię już dostrzec, czego mi brakuje i wtedy pracuję nad konkretnymi cechami. Trzymam sie jednak tych metod dosyć restrykcyjnie w przypadku treningu swoich podopiecznych - ze względu na ich bezpieczeństwo. Przynosi to naprawdę dobre efekty, ponieważ w ciągu ostatnich kilku lat nie odnotowałem u żadnego z nich znaczących kontuzji. Wiadomo, jak to w breakingu - nie da się całkowicie wykluczyć stłuczeń, otarć czy siniaków. Ale finalnie ten tryb pracy z podopiecznymi przynosi bardzo dobre efekty. Zawsze traktuje ich ciała, jako całość i staram się je przygotować kondycyjnie czy koordynacyjnie na tyle na ile pozwala mi czas zajęć.


Jest jeden wyjątek, w którym już dwukrotnie stosowałem się restrykcyjnie do zasad periodyzacji w piramidzie kondycyjnej i przyniosły one niesamowite efekty. Chodzi o przywracanie ciała do pełnej funkcjonalności po kontuzji. To naprawdę niesamowite narzędzie, które mówi nam, w jaki sposób krok po kroku pracować z ciałem, tak by wróciło do właściwej formy.



Ciągle od nowa...


Warto wspomnieć, że piramida zazwyczaj jest stosowana z cyklami treningowymi - ponieważ sama w sobie jest swoistym sposobem podziału treningów na określony odcinek czasowy. Cykle są równie istotną kwestią, która wymaga całkiem oddzielnego omówienia. Nie mogę natomiast nie wspomnieć tutaj o tym, że jak każde cykle treningowe tak i nasza piramida jest powtarzalna i w prawidłowym schemacie wymaga powrotu do początku po każdorazowej próbie wejścia na jej szczyt. Dajmy na ten przykład piramidę kondycyjną. Zakładając ze zawodnik przygotowuje się do skoku w dal. Planuje, że do sezonu startowego ma 10 miesięcy. Zakłada wiec, że na prace nad stabilnością i gibkością ma dwa miesiące, na siłę całkowitą - cztery, na wytrzymałość i moc - trzy, a na szybkość jeden miesiąc. W tym momencie jest w swojej szczytowej formie przygotowania motorycznego, jaka mogła zostać osiągnięta w ciągu tych 10 miesięcy. Na starty w zawodach i treningi utrzymujące formę ma dwa miesiące. Jeśli natomiast po zawodach chcę poprawić swoje wyniki sportowe musi z powrotem wrócić do pracy nad stabilnością gibkością i tak dalej. Ponieważ jeśli chcesz osiągnąć wyższy szczyt, zbudować większą i przede wszystkim stabilniejsza górę to musisz postawić ją na większym fundamencie.


Mam nadzieję, że moje słowa odrobinę, ci pomogą. Ale jeszcze większą mam nadzieje, że będziesz najnormalniej w świecie dbał o swoje ciało.



Top