The Freshest Kids - Streszczenie

Gatunek: Dokumentalny-Muzyczny
Produkcja: USA
Premiera: 8 października 2002 (świat)
Reżyseria: Evan Israel Brenner (Israel)
Autorki streszczenia: Paula & Wera Stanisławek
Korekty: Naniśka
Oprawa graficzna: Jamnik
Dopisek od Jamnika: Streszczenie to jest efektem wielu godzin ciężkiej pracy Pauliny i Weroniki, powstało na moje zlecenie. Można zadać pytanie, w jakim celu pisać coś, co już jest w filmie. Osobiście oglądałem ten film wiele razy, za każdym razem coś mi jednak umyka. Śmiem twierdzić, że każdy tancerz powinien się zapoznać z jego treścią – im dokładniej tym lepiej. Streszczenie jest dla osób takich jak ja, osób, które wolą przyswajać wiedze czytając, skreślając, podkreślając i zapisując swoje uwagi. Dzięki pracy dziewczyn macie możliwość wydrukowania swojego małego kompendium wiedzy i korzystania z niego wszędzie.
Kultura HIP HOP i pochodzenie bboyingu.
Na samym początku tancerze przypominają o ważności fundamentów i o tym, jak ważna jest nasza wiedza o tańcu i jego pochodzeniu. Wspominają o nowym pokoleniu tancerzy i tym, że wiele z nich tak naprawdę nic nie wie o Bboyingu. Mówią o tym, że Bboying pochodzi z getta. Dla zamieszkującej tam społeczności bardzo ważne było to, że to właśnie u nich powstało coś dobrego. Tą „rzeczą” był Bboying.
Podkreślają ważność Bboyingu w kulturze hip hop: „Bboying jest najwyższą cielesną manifestacją hip hopu.” – mówi KRS One. Dzięki niemu możesz wyrazić swój charakter i osobowość. Tancerze podkreślają, że ten taniec to nie trend, lecz „uznana forma sztuki”.
Prawdziwy bboy cały czas myśli o tańcu. To muzyka sprawia, że chce nam się tańczyć, a nasze ciała wypełnia energia. To muzyka jest tym, co powinno kształtować nasze ruchy i styl.
Hip hop to kultura, która narodziła się w Boogie Down Bronxie składająca się z różnych elementów takich jak: muzyka, rap, sztuka graffiti oraz bboys (breakboys) i bgirl (breakgirl), czyli tancerzy. Hip hop to również kultura i cały ruch zawierający „wiedzę, mądrość i zrozumienie” oraz „pokój, jedność, miłość i zabawę”.
Hip hop sprzeciwia się powszechnemu poglądowi, że ludzie z ulicy mają być najgorsi, bo to właśnie Ci ludzie z gett i blokowisk wymyślili Bboying, tworząc multimilionowy przemysł, który rozwinął się na cały świat.
DJ Kool Herc i breakbit oraz nazwa „bboys”.
DJ Kool Herc, uważany jest za ojca chrzestnego Hip Hopu. Kool Herc robił wszystko: graffiti, zajmował się muzyką, jego ekipa zajmowała się tańcem. Mówią, że na jego imprezach organizowanych na Bronxie byli wszyscy, bo był on pierwszym, najbardziej znanym DJ’em.
Grand Master Caz wypowiada się na temat muzyki Kool Herc’a. Mówi, że były to nagrania mające w sobie breakdown i dlatego teraz nazywają się breakbitami. Są to nagrania, w których muzyka odpadała i zostawał sam bit, do którego tańczyli ludzie. Wiedząc, że ludzie czekają na te specjalne momenty w nagraniu Kool Herc zaczął je wydłużać.
Słowo „bboys” powstało dzięki Kool Hercowi. Mrs. Freez mówi, że w kółkach zawsze czekali na breakbity i że od tej nazwy wywodzą się bboys. B – od break i boys, czyli tancerze. Bboy oznaczało również, że jesteś z Bronxu. Mówiono też breaking boys (breaking = łamać), ponieważ często sprawiali kłopoty. Można powiedzieć, że breakin’ pochodzi ze slangu.
DJ Kool Herc ma na to inną teorię. Mówi, że bboy, oznacza chłopaka, który „breakuje”. Według niego to nie powstało od breakbitu w nagraniach, ale od „break”, co znaczy „przełamać się”. Podobno wyolbrzymili to dla bboys i bgirls i tak już zostało.
Pierwsi B-Boye.
Trac2 mówi, że początek tego tańca to nie później niż 1973r. Bboys to byli breakerzy tańczący głównie na górze, którzy byli czymś nowym i spontanicznym pojawiającym się na imprezach. Ludzie, którym na imprezach spodobał się break adoptowali go, jako swój styl i zaczynali tańczyć w ten charakterystyczny sposób.
Najprawdopodobniej pierwszym, który zszedł na ziemię był jeden z Nigga Twin, braci przyjaźniących się z Kool Hercem. Miał on swój obrotowy ruch, którym poruszał się po parkiecie. Nigga Twin na imprezach zazwyczaj pojawiali się we dwóch i zaczynali tańczyć w swój własny, niepowtarzalny sposób.
Bboys pojawili się na parkietach około 1974-1975r., kiedy ludzie zaczynali schodzić w dół i breakować na podłodze… Mrs.Wiggles opowiada, że na początku Footworki wyglądały jak połączenie sweeps, CC i rosyjskich kroków. Według niego bboyem, który ma stary, oryginalny styl jest Frosty Freez. Jego Footwork wydaje się być jakby niedokończony, ale tak właśnie wyglądał on w tamtych czasach.
Afrika Bambaataa, również jeden z „założycieli” Hip Hopu, stworzył ekipę Zulu Kings – jedną z najważniejszych grup tanecznych.
Latynosi w Bboyingu.
Jak już zostało to wcześniej wyjaśnione, na początku cały Bboying był w podziemiu, dopóki Kool Herc w 1974-1975r. go nie wyniósł go na ulicę. Dzięki temu zaczął się on rozprzestrzeniać i coraz więcej ludzi go poznawało, więc także ludzie innej narodowości zaczęli breakować, a jednymi z nich byli Latynosi. Ich styl nazywano „Moreno style” (Moreno znaczy „czarny”).
Jednym z pierwszych hiszpańskojęzycznych breakerów był Batch z Salsoul – pierwszej całej latynoskiej, breakującej ekipy. Potem Batch założył The Bronx Boys, która była jedną z najlepszych grup tanecznych w tamtych czasach.
Spy jest jednym z najsłynniejszych bboyi wszechczasów. To on m.in. wymyślił swipes w powietrzu, które robił Legs. Spy znany był, jako „człowiek tysiąca ruchów”.
JoJo, Track2, Spike, Jimmy D – Ci tancerze rządzili na imprezach tanecznych. Podróżowali od jamu do jamu i niszczyli konkurencje. To oni wymyślili większość ruchów, których dziś używają bboys.
W 1978-1979r. wielu ludzi przestało tańczyć. Scena disco zajęła miejsce breaka.
Początki Rock Staedy Crew, klub Negril i New York City Breakers.
Rock Steady Crew powstało w 1977r. w Bronxie. Założyli je JoJo i Jimmy D. Wielu jego członków było gwiazdami breaka z Bronxu. Kiedy zakładali ekipę, wielu ludzi przestawało już tańczyć, jednak oni chcieli, żeby break dalej utrzymywał się na dawnym poziomie. Kiedy stali się na to za starzy („emerytura” bboyja w tamtych czasach to wiek 16-17 lat) przekazali dowództwo Crazy Legs’owi.
Do RSC należał między innymi Mr.Freeze – pierwszy i jedyny biały bboy na Bronxie w tamtym czasie.
Crazy Legs i Lennie Len jeździli po całym świecie i urządzali bitwy. Sprawdzali styl i poziom innych bboys poprzez walki i w ten sposób rekrutowali nowych tancerzy do swojej ekipy. Dzięki podróżowaniu poznali wszystkich, którzy stworzyli RSC. Byli to m.in. Frosty Freez, Ken Swift, Mr. Wiggles, Toxic, A1, Johnny J, Lennie, Mr.Freez. W 1981r. ekipa Rock Steady Crew liczyła ok. 500 osób.
Fab 5 Freedy opowiada jak Henry Chalfant (fotograf i dokumentalista graffiti) spotkał się z RSC, ponieważ sporo ludzi przychodziło do jego studia, aby obejrzeć jego zdjęcia. Wtedy zdał sobie sprawę, że wielu z nich było tancerzami i chciał zrobić z nimi show. RSC miało tańczyć, on miał pokazywać slajdy graffiti, Fab 5 Freedy rapował, a DJ skreczował. Zostało to opisane w gazecie Village Voice, zrobiono o tym duży artykuł. W ten sposób Henry Chalfant wypromował RSC.
Od tamtej pory na potrzeby pokazów RSC podzieliło się na dwie grupy – Rock Steady Crew i Breakmasters. Walczyli oni ze sobą, aż doszli do wniosku, że chcą, aby było to bardziej interesujące i urozmaicone. Tancerze uzgodnili, że zrobią show na Lincoln Center na Manhattanie. Zmierzyć się miało RSC oraz inne ekipy. Przygotował to znowu Henry Chalfant. Show pokazywało National Geographic, a relacja ukazała się także na pierwszych stronach działu Metro w New York Times. Potem pokazali to również na innych stacjach telewizyjnych.
Kid Nice z ekipy Floowmasters opowiada jak oglądał Legsa w telewizji. Natchnęło go do ponownego zebrania swojej ekipy. Zebrał takich bboys jak Action, Chino i spotkali się z Michaelem Holmanem, który był jakby menagerem RSC. W 1982r. zaproponował on im bitwę z RSC.
Michael H. miał swój hip hop’owy klub zwany „Negril” w centrum NY. Zaprosił on RSC, aby co tydzień dawali pokazy. Byli tam zawsze najsławniejsi ludzie hip hop’u w okolicy. A ponieważ NY to stolica mediów, ten klub bardzo przyczynił się do ukazania światu hip hopu.
Po pewnym czasie w klubie zaczęła występować także druga ekipa - Floowmasters. Najpierw mieli być oni tylko ekipą, przy której RSC wypadli by świetnie, ale okazało się, że są naprawdę dobrzy. Nie mieli takiej finezji i stylu jak RSC, ale nadrabiali to atletycznym podejściem do break’a. Wtedy Micheal H. zrozumiał, że właśnie takiej ekipy potrzebował – ekipy, która mogłaby wystartować na olimpiadzie. Floowmasters po pewnym czasie zmienili nazwę na New York City Breakers.
Wild Style i Flashdance.
Fab 5 Freedy razem z Charliem Ahearnem postanowili stworzyć pierwszy hip hop’owy film „Wild Style”. Miał on pokazać, że breakdance, graffiti i rap tworzą jedność w kulturze hip hop. Był to pierwszy film, który pokazał prawdziwą esencję hip hopu.
Crazy Legs oprowadza nas po Rock Steady Park. Było to miejsce spotkań tancerzy, gdzie razem tańczyli i walczyli na początku lat 80. W tym miejscu kręcono także teledysk do „Buffalo Gals”.
Zaproponowano RSC wystąpienie w filmie „Flashdance”. Produkcja ukazała się na Broadwayu w NY, po czym ludzie i prasa zaczęli szaleć na widok tancerzy, którzy stali się bardzo znani i sławni.
Zachodnie wybrzeże – Locking i Popping.
Od pokazu filmu „Flashdance” breaking bardzo rozpowszechnił się na zachodnim wybrzeżu w 1982r. Powstała tam ekipa Shake City Rockers. Na tancerzy duży wpływ miał styl breaka z NY jednak ich bardziej interesowały figury w powietrzu (airmoves) oraz ruchy obrotowe. To właśnie je najbardziej ćwiczyli. Centrum młodzieżowe zwane „Radiotron” było największym skupiskiem tancerzy. Występowali tam zawsze najbardziej znani z nich jak np. Orko.
Na zachodnim wybrzeżu powstał Locking. Został on stworzony przez Dona Camelota Cambella. Ponoć chciał się on nauczyć „Funky chicken”, ale nie mógł tego zrobić i w ten sposób wymyślił coś całkiem nowego, co zostało nazwane „Lockingiem”.
Dla ludzi tańczących Locking, był on niemal stylem życia. Chodzili i patrzyli oni w określony sposób. Szybko stał on się bardzo popularny. Bardzo znaną lockingową ekipą są „The Lockers”, którzy przyczynili się do rozwoju tego tańca.
Fred „The penguin” Berry mówi o Poppingu, jako o połączeniu Lockingu i robota. Mr. Animation informuje nas o tym, że breaking pochodzi ze wschodu, a popping pochodzi z South Central na zachodzie, dokładnie z Fresno w Kaliforni. Boogaloo Sam wymyślił podstawę do tego tańca, a potem dołączył do niego jego młodszy brat Poppin’ Pete.
Eksplozja w mediach.
Po rozkwicie breakdancingu i filmach takich jak „Wild style” lub „Flashdance” w mediach ciągle mówiono o Bboyingu. W sklepach sprzedawano książki na ten temat, kartony do tańczenia. Bboyje występowali w telewizji, dawali pokazy, dzięki czemu wiele nowych osób zainteresowało się tym tańcem.
Ekipa New York City Breakers bardzo rozsławiła breakdacing. Występowali oni w wielkich show telewizyjnych, nawet przed prezydentem. Oni skomercjalizowali ten taniec bardziej niż jakakolwiek inna ekipa.
Break tak się rozprzestrzenił, że na każdej ulicy leżały kartony i ktoś ćwiczył. Dzieci tańczyły w sklepach, centrach handlowych. W końcu policja zaczęła aresztować ludzi za tańczenie bboyingu.
W mediach pojawił się film „Beat Street” – jeden z najlepszych, kultowych filmów o kulturze hip hop.
RSC i NYCB byli obwożeni po całym świecie i rozpowszechniali kulturę Hip Hop na wszystkich kontynentach.
Upadek Bboying.
Media ogarnęło prawdziwe szaleństwo i sami breakerzy nie mogli już tego kontrolować. Niestety dla wielu było to tylko modą, więc kiedy media wykorzystały i nasyciły się breakem w stu procentach, władze chciały zakazać tańczenia Bboyingu. Zamykano ulice, a ludzi aresztowano za zwykłe machanie rękami. W przemyśle wyciągnięto z breaka wszystkie pieniądze, więc chciano porzucić to jak zazwyczaj i iść dalej. Wielu dzieciom mówiono, że czas już z tym skończyć, należy poszukać
czegoś nowego. Dlatego Bboying wtedy właściwie wymarł. Wiele osób winiło za to Micheala Holmana i ekipę New York City Breakers, ponieważ to oni wynieśli z breaka podziemia i skomercjalizowali go, występując w telewizjach. Aż do 1986r. ludzie chcieli zniszczyć Bboying.
Był to bardzo trudny czas dla bboys. Najpierw wydostali się oni z gett, stali się sławni, jeździli po całym świecie, a teraz mieli znowu wrócić do blokowisk. Nie byli na to przygotowani i dlatego wielu z nich bardzo to przeżyło.
Około 1984r. wiele ekip się rozpadło. Ken Swift uważa, że Bboying nigdy nie powinien być skomercjalizowany, że powinien zostać na ulicach i tam się rozwijać. Break zajmował czas i energię ludzi tak, że nie mieli siły i czasu się bić czy działać w gangach. Pozwalał on wyładować im agresję i nadmiar energii poprzez taniec i bitwy przeciwko innym grupom, a nie walkach ulicznych między sobą. Dlatego koniec breaka miał bardzo złe skutki w hip hopowej społeczności. Nawet rap
zaczął się zmieniać. Z rapu do tańczenia stał się on gangsterski.
Crazy Legs opowiada swoją historię jak z sławnego bboya zmieniał się w gangstera. Sprzedawał broń i narkotyki tak jak wielu byłych bboys. Wielu z nich siedzi teraz w więzieniu lub zostało zabitych tak jak np. Buck4 czy KidTuff. Zabranie breaka społeczności sprawiło, że na ulicach znowu zapanowały gangi.
Rap i wielki biznes.
W 1985r. rap przejął wszystkie inne elementy kultury Hip Hop. Break wypromował go w mediach biorąc w trasy raperów, którzy towarzyszyli bboyom. Rap miał płyty CD, czyli coś, co mogli sprzedać, więc był on dużo bardziej dochodowy niż Bboying, bo przecież nie weźmiesz do domu breakera.
Ekipy takie jak Run DMC i osoby jak KRS One starali się przypominać ludziom, że hip hop to nie tylko rap i są też inne elementy tej kultury. Niestety, kiedy rap stał się częścią opanowaną przez pieniądze tamte rzeczy odpadły i zostały zapomniane.
Muzyka i nazwa „breakdance”.
Bboying zawsze tańczono do breakbitów lub muzyki funk. Bboye wspominają najbardziej oldschoolowe kawałki, które były najsławniejszymi hitami i do dziś są „hymnami” bboyów. Muzyka Jamesa Browna, piosenki takie jak „Just begun”, „Apache” sprawiały, że jeszcze bardziej chciało im się tańczyć.
Kiedy hip hopowy taniec powstał, nazywał się Bboyingiem, ale kiedy media się tym zajęły w 1981-1982r. stało się to breakdancingiem. Jest to nazwa wymyślona przez media, ponieważ nazwa „breakdancing” znaczy dosłownie „ połamany taniec”, a to bardziej kojarzyło się ludziom z bboyami. Jednak nazwa Bboying jest oryginalna i to tak powinno nazywać się ten taniec.
Odrodzenie i nowe świeże dzieciaki.
Rock Steady Crew stało się wizerunkiem wszystkich prawdziwych, poważnych bboyów. Chodzili oni do klubów i tam razem śpiewali „South Bronx” KRS One’a. W końcu znowu Bboying połączył się z hip hopową widownią.
Tancerze podkreślają, że każde nowe pokolenie ma własną kreatywność i energię, którą mogą wnieść do tej kultury.
Bboy Cesar zaczynając Radiotron dał szansę nowemu pokoleniu, aby ono także mogło tańczyć. Teraz Vi wszyscy bboye z dawnych czasów zwani jako OG („oryginal gangsta”), którzy wymyślili wszystkie ruchy, mają za zadanie podtrzymywanie ruchu i kultury takim, jaki był kiedyś i pozwolenie, aby nowa generacja przeniosła to na kolejny poziom.
Rocznica Rock Steady oraz bitwy.
Rocznice RSC odbywają się od 1991r. Pierwsza z nich odbyła się w Rock Steady Parku. Na tych zebraniach tancerzy, wszyscy okazują sobie szacunek i dobrze się bawią. Słuchając doświadczonych bboyów możemy bardziej zrozumieć, dlaczego w trakcie tańca mamy taką, a nie inną mentalność i ogólnie pozwala nam to lepiej zrozumieć siebie. Dlatego właśnie bardzo ważne jest korzystanie z doświadczenia i rad innych.
Tancerze podkreślają ważność bitew. Gdyby nie one hip hop prawdopodobnie nie byłby tym, czym jest dzisiaj. Najważniejsze było to, aby pokonać przeciwnika i jeżeli wygrałeś to on musiał Cię szanować. Bitwy pomagały także pozbyć się nadmiaru energii, która równie dobrze mogła być wykorzystywana do walk między ludźmi.
Jeżeli ktoś nie poradzi sobie w bitwie, to nie może nazywać się prawdziwym bboyem. Bitwy to wyzywanie samego siebie, sprawdzenie jak poradzisz sobie pod presją. To właśnie współzawodniczący duch tej kultury sprawił, że tak rozkwitła.
Podczas Bboy Summit w 1999r. zaczęto aresztować ludzi na Venice Beach za tańczenie. Policja chciała przepędzić stamtąd tancerzy mimo ich głośnych protestów.
Przebijanie się.
W większości teledyskach nie występowali bboye i ogólnie zapomniano o prawdziwej esencji hip hopu. Jednak KRS One starał się to przywrócić i podczas kręcenia jednego z teledysków pokazał powtórniei bboyów, a ludzie się nimi zachwycili. Od tamtego czasu w każdym teledysku był break. Nawet w największych klipach jak np. „Stayin’ Alive” Wyclefa pojawiali się członkowie RSC, którzy od dawna tańczyli w NY.
Bboying wcale nie zniknął, a nawet wręcz przeciwnie – był większy niż kiedykolwiek, tylko, że w podziemiu.
Międzynarodowi zawodnicy.
Ludzi zaczęli myśleć o RSC nie jak o czymś dla osiedla, tylko o czymś międzynarodowym. Do NY przyjeżdżali ludzie z całej Europy, a także innych kontynentów.
W 1997r. podczas zebrania okrągłego stołu Afrika Bambaataa powiedział, że hip hop nie powinien być tylko dla Czarnych i Latynosów i dostał za to gromkie oklaski. Nie chodziło przecież o kolor skóry i rasę, tylko o umiejętności i ideologię. Tak właśnie zaczęła się idea Zulu Nation zapoczątkowana w społeczności Czarnych i Latynosów. Potem stała się ona ogólnoświatową społecznością z wieloma narodowościami, religiami i prawdami.
Reszta świata bardzo cieszyła się, że może być częścią hip hopu. Europie także udało się zachować kulturę w całości, ze wszystkimi elementami. Hip Hop doskonale rozwija się na całym świecie, przez cały czas przybywa mnóstwo nowych tancerzy. Ludzie innych narodowości spotykają się na jamach i szanują się nawzajem.
Bboyologia i inspiracje.
Taniec bardzo się rozgałęził. Niektórzy tancerze podzielili się na dwie grupy: oryginalnych bboyów z footworkami i powerowców bez stylu. Bardzo trudno jest oceniać takie połączenie, bo każde z nich jest dobre, ale w trochę innej kategorii. Ludzie, którzy nic nie wiedzą o breaku pewnie wybraliby powery, ponieważ są bardziej widowiskowe i dynamiczne.
Wielu ludzi myślało, że może nazywać się bboyami, kiedy potrafili tylko obracać się na plecach i robić różne dynamiczne ruchy, ale tacy ludzie nie mają flavoru, stylu i uczucia do tego. Bo przecież nie ważne jest to ja szybki czy dynamiczny jest twój ruch, ale to, jakie uczucie możesz wyrazić poprzez taniec. Kręcenie się samo w sobie nie jest złe, ale do tego potrzeba też finezji i stylu. W dawnych tancerzach można było zobaczyć to w ich twarzach, kościach i trzeba zrobić wszystko, aby przywrócić tą charyzmę.
Crazy Legs mówi, że jego największą inspiracją był Goodfoot, James Brown. Jego muzyka miała ogromny wpływ na tancerzy w Bronxie. On sam zainspirował się pewnie poprzez oglądanie Tap Dance. Tapperzy (bo tak nazywano tancerzy tego stylu). Linda Hoppin, Bruce Lee, Capoeira – są to tylko nieliczne z ogromnej listy inspiracji, które napawały bboyi do tworzenia nowych ruchów.
Przyszłość Bboyingu.
Mr.Wiggles mówi, że bboye powinni wziąć hip hop w swoje ręce i poprowadzić go dalej takim, jakim być powinien w swoim surowym, nienaruszonym stanie.
Rock Steady Crew obecnie zorganizowało się, mają biznes, promują i kontrolują hip hop tak, żeby inne kultury także mogły go w pełni zrozumieć.
Nie można dopuścić do tego, aby ten taniec wszedł w następne lata z jakimiś innymi założycielami. Ważne jest to, aby uczyć ludzi skąd on się wziął i jak ludzie z nim się czuli, aby można było przenieść go na następny poziom pamiętając o tych wszystkich ciężkich latach, które wielu breakerów poświęciło żeby rozwinąć podstawy, z których teraz możemy czerpać.
Wielu ludzi może powiedzieć, że to, co robili OG już się skończyło, że ich czasy już minęły, ale dopóki ktoś gdzieś będzie toczył bitwy, tańczył i pozostawał prawdziwy tak długo - Bboying będzie istniał na ziemi. My jesteśmy nowym pokoleniem, częścią młodego, podziemnego ruchu, który nie zginie, dopóki będziemy go pielęgnować i kształtować takim, jakim zostawili go nam jego założyciele. Ten taniec to nie moda, coś, czego można się łatwo pozbyć. To jest i zawsze będzie w naszej krwi.