Vogueing (i jego znaczenie w kulturze LGBT)

Tekst pochodzi z bloga „KULTUR - KULT” dotyczącego mody. Został w całości przeniesiony i udostępniony ma łamach naszej strony za zgodą autorki: Agaty Tomaszewskiej za co serdecznie dziękujemy. Ta miła osoba obecnie rozwija nowego bloga, znajdziecie go pod adresem: https://gaata.pl/ W imieniu pani Agaty serdecznie zapraszamy!


Walking the runway, eating the runway, serving the runway! - Vogueing

Tego lata miałam okazję spędzić parę miesięcy mieszkając w Nowym Jorku. Wybrałam to miasto nie bez powodu - powodem był mocny potencjał taneczny, a w szczególności nowe jakości, nie odkryte jeszcze przez kulturę masową. Przywiodła mnie tu fascynacja jednym konkretnym stylem, zwanym vogueing. Jest to mocno wystylizowany taniec, czerpiący ruchy, pozy i dynamikę ze świata wybiegów, modelek i kolorowych czasopism. Inne jego inspiracje to sztuki walki, balet, gimnastyka, jazz, taniec współczesny. Najbardziej charakterystycznym elementem są specyficzne ruchy rąk i dłoni, tworzące linearne figury i symetryczne kształty. Kolejny specyficzny aspekt to niezwykle ważna rola muzyki. Voguer musi trzymać tempo muzyki i akcentować jej zmiany, aby jego improwizacja była prowadzona przez zwolnienia i przyspieszenia basów, rytmu, efektów dźwiękowych i wokalu. Vogueing jest tańcem improwizowanym, który najczęściej tańczy się w formie walki (vogue battle) - jeden na jednego. Wygrywa ten, kto zrobi większy show, zachwyci publikę, wzbudzi większą burzę okrzyków i oklasków. Nie zawsze chodzi o technikę. Najważniejszy jest ‘attitude' - postawa. Absolutna pewność siebie, charyzma i moc oddziaływania na widownię - oraz taniec, który to wszystko wyraża.

Vogueing to styl nieznany szerszej publiczności, którego jedynymi reminescencjami jest niezapomniany teledysk Madonny „Vogue" (pokazujący poniekąd bardzo uproszczoną wersję tego tańca) oraz wizerunek sceniczny Beyonce', dla której voguing jest dużą inspiracją i kóra współpracuje z tancerzami związanymi z ballroom sceene. Scena balowa to kultura stworzona przez społeczność mniejszości seksualnych i etnicznych w Ameryce. Istnieje również film dokumentalny o owej scenie, „Paris is Burning"(Livingston 1990), opisujący słynny bal odbywający się w latach 70tych i 80tych.


Ballroom Community

Będąc w Nowym Jorku miałam okazję poznać ludzi będących częścią tej subkultury oraz tych, którzy ją zapoczątkowali. Choć jest to zamknięta społeczność, okazali mi wiele sympatii. Pokazali mi rąbek swojego świata, ucząc tańca i opowiadając o balach i kulturze z nimi związaniej. Ballroom sceene to zjawisko istniejące poza oficjalnym obiegiem kulturowym, na temat którego nie istnieją książki lub opracowania, przynajmniej nie takie dostępne w księgarniach. Jako społeczność mniejszościowa - tych odrzuconych, nieakceptowanych - człokowie ballroom community strzegą swojej prywatności i nie zabiegają o rozgłos. Chociaż jedynym - póki co - źródłem wiedzy o społeczności balowej jest internet oraz osobiste doświadczenia, to bez wątpienia warto zapoznać się z tą kulturą, gdyż jest niezwykła, pozytywna i, co rzadkie, niesplamiona komercją.


Houses

Bale to wydarzenia, wokół których toczy się życie kulturalne pewnej społeczności, zwanej w Stanach LGBT community (lesbian gay bisexual transgender), składającej się niemal wyłącznie z czarnoskórych i latynosów. Społeczność ta dzieli się na mniejsze wspólnoty (houses), które wspólnie przygotowują się do występów na balach, ale również wspierają w codziennych sprawach, pomagają sobie nazwajem. House to dla LGBT community druga (a czasem jedyna) rodzina. Opiekunowie domów nazywani są Matką i Ojcem (zazwyczaj jest to osoba uznana i szanowana w całej społeczności, aktywna na scenie balowej od lat). W wielu przypadkach to oni są również założycielami danego domu, ale gdy w grę wchodzą domy o długiej tradycji (np. LaBeija istieje już 30 lat), władza jest przekazywana następcom.

Niektóre domy są lokalne, ale niektóre grupy skupiają ludzi z całego kraju, mają wtedy status national house. Członkowie domu nazywają siebie siostrami, niezależnie od płci. Domy przybierają nazwy, pod którymi nastepnie występują na balach. Tradycyjnym źródłem nazw da domów są słynne domy mody, np. House of Balenciaga, House of LaPerla, House of Xtravaganza, Armani, Blahnik, Escada... ale nie jest to regułą. Generalnie nazwa musi brzmieć wzniośle i dumnie, najlepiej z włoską lub francuską nutą, np. House of Legacy, House of Infiniti, House of Ninja, House of Penda'vis, House of Aviance, House of Ebony. Wszyscy członkowie domu przybierają przeudonimy, będące połączeniem imienia (własnego lub wymyślonego) z nazwą ich domu - nowym nazwiskiem.

Struktura domów może się opierać na jednym z wielu modeli: bractwa, rodziny, klubu, wspólnoty itd. Przyjmowanie nowych członków zależy od decyzji Matki i Ojca, którzy często ‘łowią' zawodników, nawet z innych domów. Nie jest łatwo zostać członkiem takiej wspólnoty. Trzeba zostać poleconym i wprowadzonym przez kogoś, kto już należy do domu, a nabory zdarzają się rzadko. Dom zyskuje sławę i uznanie dzięki długiej historii i głośnym występom, gdyż każdy - grupy i jednostki - dąży do zdobycia statusu Legendary lub Icon.


Walk the Ball

Bale są zawodami pomiędzy domami, które gromadzą zarówno uczestników jak i rzesze widzów. Kilka razy w miesiącu domy zbierają się wspólnie by rywalizować w rozlicznych kategoriach. Dom, który jest gospodarzem prezentuje kategorie, rozpowszechniając informacje parę miesięcy wcześniej, by zawodnicy się mogli przygotować. Do uczestnictwa ma prawo zgłosić się każdy, a po wybraniu kategorii, w której chce startować, zaczyna się walka o nagrody - trofea i pieniądze, ale głównie - uznanie i szacunek wspólnoty. W czasie imprezy domy wysyłają swoich zawodników, by walczyli o trofea lub bronili tytułu zdobytego wcześniej.

Miałam okazję obserwować taki bal, organizatorem był House of Latex, więc bal nazywał się Latex Bal (nie, nie trzeba było mieć lateksowych ubrań..;)). Sala jest zapełniona krzesłami i stołami po obu stronach „wybiegu", który prowadzi do stołu sędziowskiego. Sędziują na ogół najbardziej poważane postacie społeczności, ojcowie i matki domów i wielokrotni mistrzowie zawodów na balach (Legends and Icons). Na miejscu jest również DJ z muzyką do vogueing - jest to rodzaj muzyki house, z dynamicznym rytmem i mocnymi akcentami, tzw. deep house. DJ wykorzystuje czyste bity oraz stare i nowe utwory, by tworzyć różne nastroje zależnie od momentu show. Gwiazdami i najciężej pracującymi ludźmi na balach są komentatorzy. Komentatorzy mają kontrolę nad programem i bezpośrednią władzę nad imprezą. Muszą dbać, aby każdy punkt programu się odbył i równoczesnie bawić publiczność. Zapowiadają kolejne kategorie, komentują wyczyny zawodników, relacjonują decyzje sędziów, uciszają i porządkują publiczność. Podczas wystepów pełnią rolę MC's, freestylując do muzyki miksowanej przez DJ-a, to od nich zależą akcenty, do których tańczą lub prezentują się zawodnicy. Tworzy to zaskakującą, całość, piękny spektakl na żywo, w którym równocześnie uczestniczą komentatorzy, DJ, zawodnicy i publiczność, działając w idealnym zgraniu, w jedności. Efekt jest piorunujący i publiczność szaleje, przy każdym padzie rycząc HA!

Jednak zacznijmy od początku. Wszystko rozpoczyna się Wielkim Marszem (Legends, Icons and Statements), podczas którego przedstawieni są członkowie domu-gospodarza oraz sędziowie i VIP-y. Czasem zadebiutuje nowy dom, albo ktoś wywoła mały skandal przechodząc z jednego domu do drugiego. Po rozlicznych kategoriach np. face, femme queen, butch queen zostają wyłonieni zwycięzcy i wieczór kończy się wręczeniem nagrody głównej najlepszemu zawodnikowi balu. Na tym polega „Ball", tradycja która narodziła się na początku XX wieku i nadal rozwija się i zmienia na naszych oczach. Istota takich imprez to docenianie osobowiści i talentów, które inaczej nie miałyby szansy zostać odkryte przez szerszą publikę oraz świętowanie piękna i wspaniałości każdego uczestnika balu. To podziemna subkultura, która nieustająco kwitnie, rodząc własne gwiazdy i czyniąc je nieśmiertelnymi.


Historia

Jak tłumaczył mi członek jednego z domów, korzenie dzisiejszych balów można odnaleźć w Harlemie epoki lat 20tych. Był to czas, gdy życie społeczności gejów i lesbijek ograniczało się głównie do organizowania balów kostiumowych dla drag queens i kings (drag balls), gdzie mężczyźni mogli bez konsekwencji karnych przebierać się za kobiety i odwrotnie. Ciekawscy obserwatorzy spoza homoseksualnej i transseksualnej społeczności przychodzili, by przyjrzeć się temu zjawisku, było to coś modnego, nowego, nieodkrytego (i nadal tak jest). Nowojorski Madison Square Garden był znany z organizowania tych pierwszych balów. Nagrody początkowo rozdawano tylko w jednej kategorii, drag, co jest slangowym określeniem noszenia ubrania, które zwyczajowo należy do przeciwnej płci.

Wg. internetowej strony House of Enigma , również w Chicago miały miejsce podobne bale, ale ograniczały się one do dwóch wydarzeń w ciągu roku: Bal na Nowy Rok i Halloween. Podobnie jak w Nowym Jorku, był to jedyny czas, kiedy mężczyźni mogli udawać kobietę i nie być aresztowani. Pierwszy bal społeczności gejowskiej miał się odbyć za sprawą Alfreda Finnie w 1935 roku w piwicy pewnego baru na 38-mej. Finnie chciał w ten sposób nawiązać do tradycji balów jeszcze z końca XIX wieku, kiedy to ulicami Chicago co roku szły pochody drag queens, prostytutek, alfonsów, przebierańców i wszelkiej maści dziwaków. Organizatorem był John Bathhouse. Niemal zawsze kończyły się one zamieszkami lub protestami. Bale te organizowano rokrocznie na przełomie wieków, ale w 1909 burmistrz Chicago zakazał balów, pod naciskiem oburzonych grup religijnych. Po tym wydarzeniu bale kontynuowano w bardziej kameralnej atmosferze, dla zamkniętej społeczności, bez publiki. Warto zaznaczyć że to w Chicago rozpoczęły się imprezy zwane „drag balls", ale Nowy Jork szybko wyprzedził je rozmachem i blichtrem, głównie dzięki rosnącemu zainteresowaniu mediów. Coroczne spotkania u Finniego były kontynuowane w Chicago również po jego śmierci w 1934 i osiągnęły szczytową popularnośc w latach 70tych, kiedy to stworzono Grand Ballroom - jedną z nielicznych oryginalnych sal ‘balowych', które przetrwały do dziś.

W Nowym Jorku drag balls odbywały się w różnych formach i konwencjach aż do lat 60tych. W latach 70tych Paris Dupree rozpoczynał sezon corocznym balem Paris is Burning (stąd tytuł wspomnianego wcześniej filmu dokumentalnego o kulturze balowej), Legendarne Ikony: Pepper LaBeija i Dorian Corey byli gospodarzami corocznego Harlem Fantasy Ball, natomiast Avis Penda'vis organizował bal House of Penda'vis jesienią. Pod koniec lat 70tych rozszerzono liczbę kategorii, aby zwiększyć zainteresowanie uczestników i sponsorów. Różne społeczności brały udział w tych wydarzeniach i ich uczestnictwo zmieniało na przełomie lat. Heteroseksualni zawodnicy obecnie stanowią dużo mniejszy ułamek uczestników i widzów niż dawniej. Większość uczestników obecnych balów to homoseksualni mężczyźni (zwani „butch queens"), lecz społeczność transseksualistów („femme queens") nadal wiedzie prym i zdobywa najwięcej oklasków na „wybiegu". Rośnie udział społeczności lezbijek w balach, tworzą się nawet damskie domy, np. House of Moshood.


Idea

Bale dały wielu uczestnikom sławę i uznanie, doczekali się oni naśladowców i wielbicieli, którzy chcieli przebywać wich otoczeniu i wspólnie tworzyć legendę ich nazwiska. Niektórzy fascynaci byli młodymi ludźmi, często jeszcze niepogodzonymi ze swoją homoseksualnością. Wielu zostało odrzuconych i wyklętych przez swoje biologiczne rodziny. Przenieśli więc role matki, ojca oraz braci i sióstr na osoby im bliższe, z którymi wiele ich łączyło. Naturalną koleją rzeczy Legendy stały się rodzicami, autorytetami, wzorcami, nauczycielami, duchowymi przewodnikami dla młodszego pokolenia. Nie należy jednak zapominać, że nie zawsze rodziny odrzucają swoje dzieci o odmiennych orientacjach seksualnych - wiele z nich nieprzerwanie ich wspiera i dopinguje w balowych potyczkach.

Scena Balowa to niezwykle pozytywne zjawisko społeczne, które wywodzi się z balów drag queens na początku wieku. Jednak cele tych imprez rozrosły się daleko poza bezkarne manifestowanie swojej odmienności. Bale to przestrzeń, gdzie członkowie zmarginalizowanych mniejszości seksualnych są nie tylko akceptowani, ale wręcz wielbieni, ubóstwiani. To miejsce, gdzie nie tylko mogą się poczuć sobą, ale nawet więcej: mają okazję poczuć się kimś wyjątkowym, kochanym, pięknym i zdolnym do wszystkiego. I dla tego uczucia wspólnoty LGBT - domy - ciężko pracują, przygotowują się miesiącami. To dzięki balom członkowie domów odkrywają swoje talenty i szlifują je z zapałem. W czasie treningów uczą się pracy w grupie, życia w społeczności. Bale dają im poczucie udziału w czymś wielkim i ważnym, zawody budują ich siłę i wiarę w siebie. Mają cel, do którego dążą i nie są w tym samotni - cała społeczność ich wspiera i w nich wierzy. Dzięki temu stają się pewniejsi w kontaktach ze społeczeństwem które ich poprzednio odrzuciło - mają wsparcie swojej wspólnoty, więc nie czują się już słabi, gorsi. Kultura balowa to wielka szansa dla nas - dla społeczeństwa, aby poznać niezwykłych ludzi, ale także -cenną kulturę, do której utraciliśmy dostęp, skazując mniejszości seksualne na życie w podziemiu. Bo to własnie w ich kręgach rodzą się pomysły, z których później czerpie kultura masowa - sztuka skrajna, szokująca, niepoprawna, pozbawiona jakichkolwiek zachamowań. Ale to już inna historia.


Resources:

- Rozmowy z członkami Huse of Legacy i House of Ninja
- Internet (moja cenna baza danych o ballroom scene):
https://en.wikipedia.org/wiki/Drag
https://en.wikipedia.org/wiki/Ball_culture
https://en.wikipedia.org/wiki/Paris_Is_Burning_(film)
https://www.opencity.org/cunningham.html - artykuł o Angie Xtravaganza, drag queen z filmu Paris is Burning
https://www.houseofdiabolique.com/ - vogue music antology
https://www.balls.houseofenigma.com/index.html
https://www.opencity.org/cunningham.html - blog nowojorskiego dziennikarza o transgenderyzmie
https://walk4mewednesdays.com/ - oficjalna strona społeczności balowej
https://servethekids.com/ - vogue DVD online

Top