WOŚP 2020 – Klasycznie z nutą tańca12 stycznia 2020r.Na tegorocznym WOSPie jak to już tradycyjnie bywa, ponownie zaprezentowali się milejowscy tancerze. Począwszy od dwóch młodszych grup prowadzonych przez Boogie. Kończąc na najstarszej grupie czyli "Mamy Hip Hop" - od której jak to zazwyczaj bywa - wszystko się zaczęło. Dziewczyny podjęły decyzje, że chcą zatańczyć. Zaraz po nich podjęliśmy się zaprezentować naszą nową choreografie pt. "Paleta Emocji" jednak na krótko przez samym pokazem okazało się, że Paula ma problemy z nogami. Potrzebowaliśmy zmiany koncepcji postawiliśmy na choreografie, która w 2019 roku wygrała w Nałęczowie. Jeden dzień na przypomnienie choreografii tańczonej ostatni raz w czerwcu i działamy. Wyszło lepiej niż sądziliśmy. Czułem się an scenie świetnie... Podobnie jak nasze Mamy Hip Hop, które tańczyły swoja stara choreografie. Zatańczyły to z taką energia, że jeszcze ich w takich nie widziałem. Cieszymy się, że po raz kolejny mięliśmy możliwość wesprzeć swoim tańcem chore dzieci. To dla nas tradycja! Przyjemna tradycja!
|
W nowy rok wchodzimy na zimno
5 stycznia 2020r.Zima roku 2019 była dla nas swojego rodzaju testem. Zaczęliśmy się oswajać z zimnem poprzez chodzenie boso po śniegu podczas treningów na sali. Zimne prysznice, a nawet włączyliśmy w nasze treningi metody oddechowe Wima Hoffa i przyznam szczerze, że efekty były odczuwalne. Prawie wcale nie chorowaliśmy, nasze ciała czuły sie lepiej i bardziej świerzo, przez co nie mamy zamiaru z tego rezygnować. Od kiedy zobaczyłem jak pozytywne efekty przynosi ekspozycja na zimno ciągle myślałem o rozpoczęciu przygody z morsowaniem. Wspólnie z filipem weszliśmy do morza podczas naszego pobytu w Słupsku. byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni - nie wiedzieliśmy jednak jak się do tego zabrać profesjonalnie. I jak zwykle z nieba spadła szansa. Na przystani w Jaszczowie pojawiła się zgraja regularnie kąpiących się ludzi. Zagadałem, wypytałem i tak to właśnie piątego grudnia zaliczyliśmy pierwszą oficjalna kąpiel ze Świdnickim Klubem Morsów - "Lodołamacz" - doznania niesamowite! I wiemy już, że to dopiero początek naszej przygody z morsowaniem.
Pokaz życia dla tańca Jazzowego...
16 lutego 2020. Jako Praktyka ruchu zostaliśmy zaproszeni by uświetnić swoimi pokazami 8 Karnawałowe Spotkania z Tańcem Jazzowym, które odbywają się corocznie w Chełmskim Domu Kultury, a za ich organizacje odpowiada Sabina Englot założycielka grupy tańca jazzowego Ballo Art. Mieliśmy tam zaprezentować trzy choreografie: "Nasze Podejście", "Jeszcze Anioły Mają nogi i Kreatywność" oraz premierową choreografie pt. "Paleta emocji". Byliśmy świetnie przygotowani... Przyszły nam nawet nowe stroje, które specjalnie zamawialiśmy z zagranicy. Przymierzyliśmy je nawet, ale błędem było nie przetańczenie w nich ani razu choreografii. Cała ta sytuacja przyczyniła się do najbardziej zabawnego występu jaki daliśmy w swoich życiach. Przynajmniej do tego czasu... bo wiadomo - wszystko jeszcze przed nami. Jak się okazało spodnie wytrzymały w kroku jedynie kilka pierwszych ruchów. Później trzeba juz było tańczyć tylko z bokserkami na wierzchu. Z lekkimi korektami wprowadzanymi na żywo. Przetańczyliśmy układ do końca. Śmiechu było co nie miara, a najgorsze, że musieliśmy się pokazać na scenie jeszcze dwa razy tego wieczoru. Pozostałe występy udały się tak jak planowaliśmy. A premierowa choreografia okazała się naprawdę fantastyczna dzięki czemu zrozumieliśmy jak wielki potencjał w niej drzemie... Takie doświadczenia na scenie również są potrzebne ponieważ wyciągnęliśmy z tej lekcji wiele informacji zwrotnych. Mamy nauczkę... dobrze, że śmieszna, a nie tragiczną.
Wspólne sędziowanie Turnieju w Jastkowie?
29 lutego 2020W tym roku udało nam się nawet posędziować turniej. Nam, ponieważ sędziowałem z Wera z Praktyki Ruchu.
Projekt dla Zmysłu
17 czerwca 2020
21 kwietnia Dawid Reja, czyli nasza słynna Ryba bez wody napisał do mnie z propozycją. Przedstawił ideę, w której to pragnął zgromadzić lubelskich tancerzy reprezentujących różne style, by stworzyli jedną wielką improwizację taneczną do tej samej muzyki. Jako, że ja lubię ideę tak ogólnie… a w szczególności te płynące od ludzi, którzy mają poukładane w głowie, to tez zgodziłem się bez większego zastanowienia. Tym bardziej, że w samym projekcie mieli wziąć udział tak fantastyczni tancerze jak ww. Ryba, Dżesika z Passa Passa czy Patrycja Winiarska z Radomskiego Kolektywu.
Jak się okazało, za wszystkim stała Adrianna, która w Chatce Żaka prowadzi grupę tańca współczesnego „ZMYSŁ”. Pojawiłem się tam 17 czerwca na umówioną godzinę. Było ze mną odrobinę problemów ponieważ musiałem się zmieścić na ograniczonej przestrzeni, w dodatku byłem boso i na podłodze, która uniemożliwiała poślizg. W takich chwilach cieszę się, że czasem tańczę w najróżniejszy sposób trenując z każdym z tych aspektów. Nagrania przebiegły dosyć sprawnie. Na efekt trzeba trochę poczekać. Poczekam, bo jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie.
Podsumowując. Trenuj tak, byś czuł się gotowy na wszystko…
Bitwa o stare Bronowice Vol 3
16 lipca 2020 Nie wiem jak to się stało, że pierwszy raz od trzech lat byliśmy na bitwie, która odbywa się tak blisko. Finalnie nie ma się nad tym co rozwodzić. Ważne, że byliśmy. Wyobraźcie sobie miejsce na wschodzie polski, w wysoko rozwiniętym mieście gdzie czas zatrzymał się dawno temu. w latach 90, a może nawet 80. Stare kamienice, wyglądające z okien dzieci, podwórko niczym z dzielnic biedy na Broonksie, które z poza ogromem starych komórek, przyozdabia wielkie uschnięte drzewo oraz stary połamany trzepak. To właśnie Lubelskie stare Bronowice. Gdy pierwszy raz zobaczyłem te miejsce, nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Na boku, ktoś malował Grafitti z głośników sączyły się soczyste Boom Bapowe bity, a na małym skrawku maty szalały miejscowe maluchy. Było tam czuć Hip Hop w prawdziwej postaci, pachniało tam Hip Hopem i człowiek miał wrażenie, że z kamiennicy wyjdzie zaraz DJ Cool Herc w swoich Pumach Suede i powie Hey Ladys! Hey Fellaz! Get Down! To właśnie w takich klimatach pracuje Dawid Reja. Niesamowicie klimatyczna i bardzo kameralna impreza gdzie znajdziesz Raperów, Malarzy Grafitti i oczywiście tancerzy. W samym turnieju startowałem tylko ja i Fifi. Ja odpadłem w Eliminacji natomiast Fifi doszedł rundę wyżej. Wszystko zakończyło się wspólnym tanecznym melanżem. Nie miejsce się liczy lecz serce, które bije w ludziach z danego miejsca…
Treningi w dobie COVIDA
...
To był dla nas naprawdę dziwny czas. Dziwny to chyba najlepsze określenie tego co się działo. Nie chce się rozpisywać tutaj na temat tego jakie wnioski i podejrzenia płyną z mojej głowy odnośnie tego pandemicznego czasu, ponieważ napisałem o tym artykuł, który znajduje się tutaj. Chciałbym wspomniećjedynie o tym co się działo w naszym życiu. Nie mogę powiedzieć, że przez ten czas trenowałem mniej, trenowałem znacznie więcej. Jednak czasem przypominało to bardziej szaleństwo niżeli zwykły trening. Trenowaliśmy na jaszczowskiej Ariance (taka górka), na piachach Jaszczowskiej kopalni, w lesie, a nawet na ambonie myśliwskiej. Morsowaliśmy o wschodzie słońca z bobrami... i takie tam inne.
Do tej pandemii można było podejść na dwa sposoby. Pierwszy - potraktować ją jako szansę. Drugi potraktować ją jako przeszkodę... do pierwszej wersji trzeba być tancerzem i mieć odrobinę idei praktyki ruchu w głowie, natomiast do drugiej wystarczy być zwykłym śmiertelnikiem. Jeśli szukasz w swoim życiu wymówki - pandemia była najlepszą jaką można sobie wyobrazić by nie robić nic. Jeśli szukasz w swoim życiu szansy - pandemia była najlepszą z możliwych szans na to, by zająć się czymś na co nie było czasu wcześniej.
Zmiana adresu strony na PraktykaRuchu.pl
30 września 2019Nastał ten wielki moment gdy postanowiłem wreszcie wykupić domenę praktykaruchu.pl w związku z tym, strona została tez rozbita na dwie podstrony. Jedną dotyczącą stricte Milejowskiego Tańca oraz drugą dotycząca Praktyki Ruchu - jako idei rozwoju. Mam nadzieję, że teraz adres będzie bardziej intuicyjny oraz, że ułatwi to wam korzystanie z serwisu! Pozdrawiam!
Warsztaty w Nałęczowie
17 lipca 2020
Pierwszy warsztat po Covidowym szaleństwie, który miałem okazję poprowadzić odbył się w Nałęczowie w dniu 17 lipca. Było to spotkanie z przypadkową grupką dzieciaków, które były częścią Wakacyjnych spotkań organizowanych przez tamtejszy Ośrodek Kultury.
Dzieciaki były trochę zmęczone całodniowymi harcami, oraz słoneczkiem, które przypiekało z pełną mocą w głowy dzieciaków. Mimo to jednak dały radę. Osobiście uwielbiam Nałęczów za klimat jaki tam panuje. Jest tam czuć taki dziwny artystyczny zapach, czuć, że jest tam szkoła plastyczna i czuć, że ktoś ze zmysłem plastycznym sprawuje pieczę nad kierunkiem rozwoju miasta.
Obóz w LCIT - Werka w roli Opiekuna
17-21 SierpniaKiedy pojawiła się propozycja wzięcia udziału w obozie miałam bardzo mieszane uczucia – ekscytacja i ciekawość mieszała się z lękiem, że sobie nie poradzę, że nie będę wystarczająco dobra w tym co robię. Nie pomagała mi również rozwijająca się w kraju sytuacja pandemiczno – wirusowa. Myślę, że gdyby nie wiara i wsparcie bliskich nie zdecydowałabym się na ten wyjazd – teraz wiem, że byłaby to na pewno moja najgorsza decyzja w tym roku.
Relację napisała: Werka
Małe Tourne obozowe
19-22 sierpnia 2020 Lubelskie Centrum Inicjatyw Tanecznych - To jeden z tegorocznych obozów, które nie ugięły się pod naciskiem korony. Tym razem pierwszy raz obóz odbył się w nadmorskiej miejscowości o wdzięcznej nazwie Darłówek. Na całość obozu pojechała Wera, natomiast ja miałem dojechać na jego końcówkę. Dojechałem - po przebojach, ale jednak. Miałem tam uderzyć z Praktyką Ruchu oraz odrobiną innych, ciekawych rzeczy. Warsztaty się udały, było śmiesznie, było wzruszająco, było wszystko co powinno być na obozie. Postanowiłem że swoje relacje od tego momentu będę zawsze kwitował jakimś przemyśleniem, jakąś myślą przewodnią wyjazdu. Ten obóz pozwolił mi zrozumieć jak wielkie szkody w rozwoju fizyczno/psychiczno/energicznym u młodzieży wyrządziła cała pandemia. Dzieciaki zostały uwięzione w domach, wyłączone z tego codziennego pędu, szkoły i setek godzin zajęć pozalekcyjnych. Chcąc nie chcąc, spoczęły na laurach. Nie jest to ich winą, po prostu system im pokazał, że w sumie siedząc w domach i nic nie robiąc (instagram i facebook to nie robienie) też jest spoko, niczego im nie brakuje, ciepło jest, jedzenie jest - a skoro tak? To po cholerę tak gnać? Z tym, że nie warto gnać to akurat prawda, ale bardzo trudna to zrealizowania. Natomiast młodzi ludzie mieli sporo czasu by wszystko przewartościować i zastanowić się czego właściwie chcą... problem polega na tym, że niektórzy stoją i rozmyślają na ten temat nawet w trakcie warsztatu. Są nie obecni, zastanawiają się nad sensem życia, istnienia, nad sensem swojej drogi. Najlepsi staja się najgorszymi, a najsłabsi pną się w górę. Przez ten czas oddzieliły się ziarna od plew - tancerze, od ludzi chodzących na zajęcia taneczne. Jednostki, liderzy od wykonawców i podwykonawców. Ryby płynące pod prąd od reszty ławicy - i tak dalej. To jedne z niewielu plusów tej pandemii.
Pierwsze warsztaty Fifona w Rytmie
19 Sierpnia 2020Treść już w krótce...
Obóz w PASSA PASSA(21-22 Sierpnia)
21-22 Sierpnia 2020Niestety nie mogłem być na całym obozie Passa Passa, nad czym ubolewam. Aczkolwiek udało mi się zawitać do nich na całe kilkanaście godzin. Uwielbiam te dzieciaki. W tym roku była to mała grupka, z którą miałem tylko dwie godziny Praktyki Ruchu - Pracowaliśmy z przepływem oraz z muzykalnością. Dostałem dobra energię na powrocie - to najważniejsze.
Jeśli chodzi o wniosek płynący z tego, krótkiego pobytu to będzie on dotyczył mojego wypadu nad morze. Na plaże, która definitywnie jest moją ulubioną. Ilekroć bym nie był w Mikoszewie zawsze ale to zawsze idę nad morze inną drogą. Tym razem wybrałem taką, która ledwo się zmieściłem. Tak, czy owak była to jedna z piękniejszych dróg na jakie mogłem trafić. Nad morzem byłem pod wieczór, dzień był wyjątkowo ciepły. Postanowiłem się wykąpać. Uwielbiam takie samotne kąpiele w morzu, masz sam dla siebie tak ogromną część świata, w oddali widać tylko pojedyncze sylwetki. Jednak tego dnia czułem fascynacje jak również niepokój, czułem jak wiele wody mnie otacza, czułem jak mały i nic nie znaczący jestem. Gdzieś wewnętrznie mnie to przerażało.
Red Bull BC One Poland Tour
17 Września 2020
Jakie było nasze zdziwienie gdy dowiedzieliśmy się, że największe gwiazdy światowego Breakingu zawitają do Polski by przeprowadzić warsztaty i sparować się z miejscowymi B-Boys na parkietach trzech miast. Krakowa, Gdańska i Warszawy. Jeszcze większe było nasze zdziwienie gdy dowiedzieliśmy się, że warsztaty są darmowe. To ewenement na skalę światową. Oznaczało to dla nas nic innego jak spontaniczny trip do Warszawy. Cała Praktyka Ruchu zjawiła się w warszawie 17 września. Warsztaty odbywały się w sali VIP stadionu Legi.
Pierwszym warsztatowcem okazał się Junior. Ca swój warsztat oparł na 3 aspektach. Muzykalności, budowaniu siły oraz eksplozywności. Pierwsza część polegała na rozliczaniu muzyki i akcentowaniu jej na konkretną cyferkę. Na zasadzie tańczymy dwie ósemki i na 5 w trzeciej ósemce musimy zrobić stop. Ważne by podczas tego tańca nie kontrolować się cały czas. Chodzi raczej o to by zwariować tylko po to by chwile później pokazać maksymalną kontrolę. Druga cześć to sposób na budowanie siły, gdzie ćwiczenia siłowe rozliczamy sobie przykładowo na dwie lub trzy ósemki. Ćwiczenie polega na tym by wykonanie zejścia do podłogi w pompce wykonywać tak długo by ruch trwał aż przez trzy ósemki, a następnie unoszenie ma trwać kolejne trzy ósemki. Następnie przenosimy ten schemat na konkretny ruch czyli przykładowo wejście na baby freeze rozkładamy na powolne 3 ósemki, a następnie wychodzimy z freeza przez kolejne trzy ósemki co daje nam maksymalną kontrolę i siłę w ruchu podczas całej przebytej drogi.
Uczę się jak moje ciało reaguje na zmęczenie oraz co jest w stanie dać mi energię i z jakim opóźnieniem ten zastrzyk energii działa. Przykładowo jeśli znam swój metabolizm to wiem, zże jeśli tańczę za 30 min to teraz musze zjeść jabłko bo po 30 min dostanę zastrzyk energii płynący z tego jabłka. Podobnie z jedzeniem na dzień lub dwa przed zawodami – to co zjemy będzie miało ogromne znaczenie. Musisz mieć opracowana jakąś strategie, na tyle na ile to możliwe. – B-Boy Menno
Nigdy nie skupiaj się na wygranej, to ma być przede wszystkim zabawa, dobrzy ludzie na około, zmieniające się środowisko, muzyka – o to w tym chodzi. - B-Boy Sunny
Przestań się obwiniać, jeśli czasami czujesz, ze nie masz siły na trening, że twoje ciało nie daje rady, że nie zrobiłeś treningu na 100%, ze stoisz z progresem już długi czas. Daj sobie chwile przerwy ale nie obwiniaj się, że jesteś słaby bo odpuściłeś, spędź ten czas produktywnie. - B-Boy Sunny
Bądź otwarty na wszystko, spróbuj nowych rzeczy, a to da ci doświadczenie by wrócić na trening z nowym spojrzeniem. - B-Boy Sunny
Chciał bym w kilku słowach podsumować ten wyjazd. Jednak w tym przypadku jest to wyjątkowo ciężkie.























































